Drodzy maturzyści, nadszedł czas pożegnania. Bardzo nietypowy. Nigdy dotąd w historii szkoły nie było takiego pożegnania. Dziś powinniśmy w galowych strojach wręczać Wam świadectwa i cieszyć wspólnie z końca, który dla Was jest nowym początkiem. Powinny być uściski, wspólne zdjęcia i być może kwiaty Tak się jednak nie stanie. Czas, którego doświadczamy jest trudny dla nas wszystkich. Wymaga od nas dużej cierpliwości i spokoju. Nie umniejsza to jednak w żadnym stopniu dumy z waszych osiągnięć. Dla Każdego z Was to niewątpliwy sukces, czerwony pasek, wygrany konkurs, ukończona szkoła. Dla każdego z Was ten sukces ma inny odcień.
Chciałbym, drodzy maturzyści, abyście nie uzależniali swojego szczęścia od wyników matury. Życzę Wam, żebyście wracali wspomnieniami do Nafty i żebyście cieszyli się wizją najdłuższych w życiu wakacji. I chociaż nie jesteśmy szkołą doskonałą, powątpiewam, że takie w ogóle istnieją, to mamy nadzieję, że nigdy nie zapomnicie czasu spędzonego w murach Nafty. W murach…chociaż szkoła to nie mury tylko Wy – nasi uczniowie.
Jestem przekonany, że niemałą rolę w tych zadaniach szkolnych i osobistych odegrali Wasi nauczyciele i wychowawcy. Nie raz podczas spotkań po latach będziecie wspominać zdarzenia, sytuacje, rozmowy, którymi żyła cała klasa. Dziś macie okazję spojrzeć z perspektywy na te doświadczenia i z uśmiechem, a może z sentymentem pomyśleć, że ten etap już za Wami.